
Jesteśmy tym, co jemy. Z tym zdaniem można się spotkać bardzo często. I w zasadzie ma trochę racji. Szybko można zauważyć, że osoby, które spożywają nadmiernie często fast foody, żywność przetworzoną, słodycze i przekąski ogólnie uznawane za niezdrowe, mają zwiększoną ilość tkanki tłuszczowej lub różne problemy zdrowotne. Tak samo w wypadku naszego samopoczucia jedzenie odgrywa istotną rolę. Każda osoba może wymienić swoje „komfortowe jedzenie”. Coś, co je, gdy czuje się źle, aby poprawić sobie humor. Pozostaje jednak pytanie co tak naprawdę może mieć wpływ na nasze samopoczucie, a co jest tylko efektem placebo?
Dlaczego dieta w walce z depresją jest istotna?
Bardzo mało osób wie, że objawy depresji mogą być spowodowane niedoborami niektórych witamin i minerałów. Nawet osoby z pozoru zdrowe, właśnie przez niedobory mogą czuć smutek, osłabienie, brak sił czy być rozbite. Są również choroby dietozależne, które są bardzo często diagnozowane wraz z innymi chorobami i zaburzeniami współistniejącymi. W takim wypadku ważna jest kontrola diety, co prowadzi do wyciszenia objawów głównej choroby, ale i dodatkowych zaburzeń w organizmie. A to można osiągnąć przez usunięcie niedoborów witamin i minerałów. Proste prawda?
Rola witaminy D, o której nie miałeś pojęcia
Jako przykład można wziąć choćby Hashimoto. Co prawda jest to choroba autoimmunologiczna, a sama diagnoza tego typu schorzenia, może już negatywnie odbić się na psychice pacjenta, to ważniejsze są jej objawy i metody leczenia. U pacjentów z Hashimoto notorycznie pojawiają się objawy depresji. Łączone są one również z bardzo częstym (u ok. 20% pacjentów) niedoborem witaminy D. Łącząc te dwa fakty, eksperci badający to schorzenie doszli do wniosku, że dieta bogata w witaminę D, może nie tylko podnieść odporność organizmu, ale i złagodzić objawy depresji. I tak faktycznie się dzieje. Dowodzą tego choćby badania irańskiego naukowca, dr Ahmada Esmaillzadeha z Isfahan Uniwersytetu Nauk Medycznych w Iranie. Osobom leczonym na depresję podawano witaminę D. Jak się okazało, po usunięciu niedoborów pacjenci czuli się korzystniej niż grupa osób, które wciąż miały niedobór tego składnika.
Jeść zachcianki czy nie?
Tak zwana zdrowa dieta, obfita w witaminy i minerały, może poprawić stan fizyczny ciała, ale i poprawić działanie układu nerwowego. Nie mniej, warto też dać się skusić na ulubiony przysmak. U wielu osób pojawia się pragnienie zjedzenia „czegoś słodkiego”. Choć ciasteczka czy lody nie są najzdrowsze, jeśli organizm domaga się takiego produktu, warto zjeść choć trochę, aby poczuć się psychicznie lepiej. Gdy sobie odmówimy przyjemności, niestety będziemy czuć się gorzej. Najlepiej jest po prostu pokusić się o przysmak, ale jeśli jest bardzo niezdrowy i wysokokaloryczny, zjeść małą porcję.
Jak leczyć niedobory dietą?
U osób cierpiących na depresję lub mających inne schorzenia na tle nerwowym, potrzebna jest zrównoważona dieta. Warto jeść produkty bogate w witaminę B6 i magnez, ponieważ łagodzą napięcia, dodają energii, ale też podnoszą sprawność działania układu nerwowego. Można je znaleźć między innymi w kaszach, rybach, warzywach zielonych, zbożach, nasionach, orzechach czy drożdżach. Są to produkty, które nie są drogie i wprowadzenie ich na stałe do diety nie jest również trudne.

Także wapń odgrywa istotną rolę w regulacji pracy nerwów, ale warto wiedzieć, że wpływa on na poziom hormonów żeńskich, a więc jest bardzo polecany paniom, jako suplement wspierający dobry nastrój. Ten składnik znajdziemy choćby w mleku i jego przetworach. A co z witaminą D? Najwięcej naturalne witaminy D znajdziemy w tłustych rybach.
Czy odpowiedzią jest tylko zdrowa dieta? Niestety tak, ponieważ świeże warzywa, owoce, ryby z hodowli, zawierają bogactwo składników odżywczych, które są potrzebne, aby organizm, w tym układ nerwowy i mózg pracowały prawidłowo. Nie oznacza to jednak, że nie możemy sobie pozwolić na fast fooda czy słone przekąski. Powinny być one jedynie dodatkiem, ale nie trzeba ich całkowicie wykluczać.
Dodaj komentarz